Hatsune Miku (Banpresto)

Fenomen Miku dawno już wymknął się z jakiejkolwiek kontroli i japońska diva podbija świat szturmem. Osobiście posiadałam w kolekcji tylko jedną figurkę tej postaci - do tego jest to nendoroid, co uważałam za osobisty sukces biorąc pod uwagę TONĘ jej statuetek, o ilości pierdółek, plakatów i wszystkiego innego co można sobie wymyślić nie wspominając. Dokładnie tak - pomyślcie o czymkolwiek a na pewno znajdzie się taki gadżet z podobizną tej panny.






POSTAĆ: Hatsune Miku
POCHODZENIE: GOOD SMILE Racing
PRODUCENT: Banpresto
WERSJA: Racing 2016, TeamUKYO Support ver.
SKALA: -
WYSOKOŚĆ: 17 cm
MATERIAŁ: ABS, PVC
Co więc skłoniło mnie do przerwania dobrej passy i zdjęcia bariery ochronnej przed Miku? Większość figurek jest po prostu przeurocza i tak zerkając na nie nabierałam coraz więcej ochoty na posiadanie takowej jednak nadal gdzie w głowie był głosik, że wcale nie potrzebuję wydawać na nią 10k¥+. Nadszedł jednak taki czas, że w sklepie pojawił się prize od Banpresto w postaci Miku właśnie i to właśnie ta Miku za którą w tej chwili się zabieramy. Pierwsza duża Miku, pierwszy prize, pierwsza figurka od Banpresto, pierwsza statuetka po dłuuuuuugiej przerwie od zakupów. Nie ukrywam, że cena też grała swoją rolę, jak mówiłam nie kosztowała 10k¥+ a raptem 1600¥ co jest jej niewątpliwą zaletą, ale też wadą - nie do końca byłam przekonana, że przyjdzie coś ładnego, nie spodziewałam się też cudów za tą cenę. Co jednak przyszło przekonacie się poniżej - dla mnie Racing Miku była miłym zaskoczeniem.


Porównując grafikę z figurką trzeba przyznać, że całkiem nieźle wywiązali się odwzorowania, poza jest praktycznie identyczna i zachowała swój urok. Na pierwszy rzut oka zauważyłam dwa uchybienia - po pierwsze kolory na włosach, na arcie mamy żółty i pomarańczowy zaś na figurce pomarańczowy i czerwony. Po drugie nie uraczymy logotypów na torbie Miku czego bardzo żałuję bo przy ogólnym natłoku informacji na figurce bardziej pasowałaby by i torba była zapełniona, ale można też spojrzeć na nią jako niejako ostoję spokoju w tym zamieszaniu. To co niektórych martwiło to podstawka, a konkretnie podpora na nogę, dla mnie osobiście nie jest przeszkodą zresztą którą Miku z łatwością przyćmiewa kolorem i dynamiką. Zawsze też można przecież przyozdobić taką nijaką podstawkę - naklejki, farbki, pierdółki mogą być z łatwością wykorzystane do tego celu.

Zerknijmy od pudełka, a to jest naprawdę malutkie - 19 x 13,5 x 9,5 [cm] w przybliżeniu. Widząc je pierwszy raz naprawdę zmartwiłam się co do wielkości figurki, miała mieć 17 cm wysokości a tu przychodzi takie pudełeczko. Sprawa szybko się jedna wyjaśniła, po otwarciu nie przywita nas plastikowa forma która broni statuetkę przed zniszczeniami. Tutaj mamy karton tworzący barierę ochronną i części figurki wsadzone w siatkę z folii bąbelkowej tak, że każdy z elementów jest w osobnej przegródce. W związku z tym musimy sobie Miku złożyć, nie jest to najtrudniejsze zadanie ponieważ bolce dobrze wchodzą w odpowiednie otwory. Do wpasowania mamy oba kucyki, rękę trzymającą koło rowerowe i oczywiście podstawkę (składającą się z dwóch części). Na tą chwilę nie zauważyłam problemów z odpadaniem elementów więc jest plusik.





Przyznacie, że na pierwszy rzut oka Miku prezentuje się bardzo dobrze, jest dynamiczna, zadowolona i kolorowa, właściwie można ją ustawić dowolnie i z każdej strony będzie wyglądać w porządku. Przyglądając się całości nie widać rażących błędów za to zobaczymy kilka mniejszych które dotyczą głównie malowania i odlewu. Do malowania jeszcze wrócimy ale spójrzmy za to na odlew który co prawda nie może stawać w szranki z najlepszymi ale też widziałam gorsze rzeczy. Linie odlewu znajdziemy bez problemu, szczególnie na włosach, tutaj mamy też do czynienia z lekkimi pasami wgłębień na niektórych pasmach włosów a na grzywce z nadmiarem materiału. Przypominając sobie rodzaj pakowania nie zdziwicie się, że można znaleźć obtarcia - to jednak kwestia szczęścia co do posiadanego egzemplarza.


Zbliżenie zaczniemy od jednej z najważniejszej
 części figurki - buźka, jak na Miku przystało jest przesympatyczna i chodź od boku jest trochę płaska i wygląda już nieco gorzej to z przodu i pod kątami prezentuje się dobrze. Przyglądając się twarzy zauważyłam linię na włosach która okazała się nitką materiału który przyczepił się do figurki w trakcie malowania i tak już został, później znalazłam jeszcze kilka mniejszych które udało mi się usunąć ale niesmak pozostał no bo rozumiem prize, nie sprawdzają dokładnie ale no litości... jak będę cierpiała na brak włosów to kupię sobie perukę...

Jeśli chodzi o malowanie to jest ono nierówne, w jednym miejscu np. na spodenkach linia zielona jest ładnie poprowadzona ale ta przy kasku jest już wylana poza przeznaczone dla niej miejsce, co prawda nie jest to duży rozlew ale jednak jest. Również na spodenkach dojrzymy, że na jednej nogawce niedomalowanie przybiera formę źle zakończonego, niedociągniętego do końca sprayu. Na drugiej oprócz przebijającej czerni mamy do czynienia z przeciągniętym, nałożonym malowaniem od drugiej linii. Ciężko mi wytłumaczyć co mam na myśli więc zerknijcie po prostu na drugie zdjęcie po lewej, na tym samym zdjęciu zobaczyć możecie obtarty nadmiar plastiku na torbie który po zdjęciach udało mi się częściowo zdjąć za pomocą paznokcia. Na całej figurce znaleźć można niewielkie plamki farby nie tam gdzie być powinna, szczerze przyznam, że większość rzuciła mi się w oczy dopiero przy obrabianiu zdjęć więc są ale raczej nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze. Lekko denerwujące jest to, że malowanie jest nierówne, są miejsca gdzie jest całkowicie ok jak np. na kasku czy słuchawkach gdzie malowanie jest nienaganne i są miejsca "na odwal się" tak jak np. wspomniane już spodenki (chociaż nie całe) czy włosy. Przy włosach będąc takie moje małe marzenie zobaczyć włosy w tej kolorystyce ale nie jako całość a pojedyncze wielokolorowe pasma...


Tutaj zatrzymajmy się na chwilę na podziwianie włosów i wstążek w nich, wcześniej pisałam już o problemach z odlewem czy malowaniu więc w tym miejscu spójrzmy przychylnie na fale, artystyczny bałagan i dobrze dopasowane kolory.

 " ...  ... ... ... ... ... "

Ok, ta chwila wystarczy przejdźmy dalej prosto do najmniejszych elementów.

Co do reszty czyli szczegóły szczególiki. Nie spodziewałam się dużej ilości szczegółów albo wysokiej ich jakości ale znalazły się takie które pozytywnie zaskakują. Jednym z nich jest opona od trzymanego przez Miku koła, chociaż i całe koło prezentuje się bardzo fajnie. Opona wykonana jest (albo pokryta, ciężko powiedzieć) z plastiku lekko przypominającego w dotyku gumę ale nie jest miękka, a z boku zobaczymy dobrze widoczny bieżnik równo pokrywający całość. Wewnętrzna część koła w całości pokryta jest czarnym błyszczącym lakierem a piasta ma nawet dziurę. Gdyby figurka była z wyższej półki zapewne mielibyśmy tu elementy srebrne czy jakieś inne urozmaicenie, natomiast biorąc pod uwagę, że ta której się przyglądamy to prize to nie ma na co narzekać, w końcu mamy nawet wentyl! Ach zapomniałabym, na oponie mamy widoczną, choć nie rzucającą się w oczy linię łączenia. Na całym ubraniu widzimy ogromną ilość nazw sponsorów wraz z ich logami co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę genezę tej figurki. Większe loga bez problemu da się odczytać za to te mniejsze przedstawione są w większości jako białe prostokąty albo są nieczytelne i w sumie robią za tłum. Do reszty sympatycznych drobiazgów zaliczają się całkiem nieźle zrobione buty (co prawda malowanie tutaj kuleje), dziury w kasku (jak na rowerowy kask przystało), marszczenia bluzki i spodenek wraz z fajnie zaznaczonym suwakiem czy szwami. Miłym akcentem są bezpalcowe rękawiczki które zawsze wolałam od tych pełnych, tutaj jednak warto zauważyć, że o ile na dłoni trzymającej koło nie znajdziemy problemu o tyle na tej trzymającej kask mamy do czynienie z niedomalowaniem które wygląda co najmniej dziwacznie. Przy dłoniach jeszcze będąc dojrzymy na nich paznokcie, jednak są one tak malutkie, że w sumie lepiej byłoby gdyby je sobie darowali i zrobili bezpaznokciowe paluszki. Jednym z moich ulubionych elementów są słuchawki, które co prawda nie wiem jak się trzymają ale to nie zmienia faktu, że są po prostu fajne i świetnie pasują.

W ogólnym rozrachunku Miku wypada całkiem nieźle, chociaż ciężko mi porównać ją do innych prizów jako, że jest pierwszym oryginalnym produktem z tej kategorii który oglądam i posiadam. Osobiście jestem zadowolona z tego zakupu i w przyszłości pewnie jeszcze sięgnę po coś taniego od Banpresto. W stosunku do ceny otrzymujemy dobry produkt, nie wolny od wad ale dobry i przede wszystkim cieszący oko. Ta wersja Miku zasługuje na odrobinę miłości ♥(ˆ⌣ˆԅ).



Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć gdzie znajdziecie fotografie zrobione na potrzeby notki oraz wszelkie wariacje które powstały w międzyczasie :)
Racing Hatsune Miku - GALERIA

12 komentarze

  1. Ogólnie Prize od Banpresto (Segi i innych) potrafią być "różnej" jakości, tutaj naprawdę jest na poziomie normalnej "skali" jeśli nawet trochę nie wyzej.

    Sam teraz poluje na Popiersia które robiło Banpresto (troszkę mniejsze niż ludzka głowa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z tego co przeglądałam to faktycznie skaczą z jakością. Tutaj może za dużo kwiatków z malowaniem jak na skalę ale zdecydowanie dobra kandydatka.

      Chodzi o popiersia z One Piece czy jakieś inne?

      Usuń
    2. Gundamów
      Ale są modele statków z One Piece robione przez Bandai (naprawdę dobrej jakości).

      Usuń
    3. Tak jak przejrzałam to wyglądają całkiem prawilnie te popiersia - powodzenia!

      Usuń
    4. Zalezy czy chodzi tobie o MODELE popiersi-podstawki POSTACI (skala 1/8 robione przez Bandai)
      Popiersia-podstawki MODELE Gundamow (1/48 przez Bandai)
      "Figurki" popiersia robione przez Banpresto (skala okolo 1/35)
      Żywiczne Garage Kity (skala rózna)
      Czy Chinole plastikowe na bazie designow z żywicznych garage kitow (skala 1/35)

      Bo mam i takie i takie ;3

      Usuń
    5. Raczej o punkt 3 bo przeglądałam te od Banpresto - wybacz mi w tej dziedzinie jestem zielona jak trawa za oknem :d

      Usuń
    6. Spoko, podeśle tobie kiedyś jakiś model (NIE robota, tylko coś z Youkai Watch albo Pokemonow)
      Akurat cześć dziewczyn blogerek figurkowych już dostało ode mnie tego typu modele i były wstanie złożyć z wielką radością.

      Usuń
    7. Ja ostatnio wreszcie znalazłam coś do sklejania z samolotów za co mam ochotę się zabrać, o tego - http://modelingmadness.com/scott/mod/previews/Revell/04029bt.jpg . Teraz czeka aż się za niego zabiorę bo boję się popsuć (moja odwaga znowu się ujawnia). Oh, Pokemony moja dzieciństwo (mój telefon nie ogarnia Pokemon Go i cierpię bardzo ;_;).

      Usuń
  2. Revelle są najtańsze i dosyć łatwo dostępne
    Ale skoro tego typu lubisz, to były też mecha-samoloty w Gundamach w tej samej skali (1/144) tylko że sa "w kolorze" i o wiele lepiej spasowane to nie trzeba dawać tony szpachli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam i chce złożyć akurat samolot z sentymentu (mógłby być też statek ale z tych dwóch wolę samoloty :D), ogólnie jeśli chodzi o modele to nie mam preferencji w sumie, i we wszystkim zawsze musi być ten pierwszy raz :D

      Usuń
  3. Prize są fajne, bo są tanie, ale łatwo można wpaść w pułapkę i kupować ich milion XD Ja tak miałam, na szczęście się trochę wyleczyłam
    Na malowanie tak bym nie zwracała uwagi w przypadku prize, aczkolwiek i tak nie jest źle :D Generalnie Banpresto nawet nawet trzyma jakiś tam poziom
    Ogólnie bardzo fajna figurka, dużo dynamizmu i kolorów, sama bym sobie ją kupiła :D Chciałabym też zobaczyć taki projekt zrobiony przez Max Factory czy Alter, ale wtedy to ta cena wyglądałaby... źle xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, figurka byłaby epicka z równie epicką ceną XD
      Masz rację, chyba za dużo wymagam od priza, znaczy, jestem mega zadowolona z nabycia tej Miku. W opisie zawsze się przyczepiam, że to i tamto ale w sumie gdy figurka stoi na półce to tego nie widać, jest po prostu ładna i ciesząca oko.
      W tanich fajnych rzeczach faktycznie łatwo się zapomnieć ale po opłaceniu Shadow Wing i zakupie aparatu to mnie stać co najwyżej na waciki więc na razie mi nie grozi XD.

      Usuń

Obserwatorzy

Facebook

warto odwiedzić